wtorek, 25 czerwca 2013

Najdłuższy dzień w roku...

Jak co roku, w Gajewnikach - na terenie dużej stadniny koni - odbył się gminny piknik z okazji nocy świętojańskiej. Jeździmy tam co roku - bo zabawa przednia, moc atrakcji i wianki puszczone na wodę są warte obejrzenia. Ale zanim to się stanie, są wystawione na pokaz i ocenę - który z nich jest najładniejszy....


Zresztą można czasem na suto zastawionych stołach podpatrzeć zacne pomysły na przeróżne rzeczy. W tym roku zachwycił nas fantazyjnie "podrasowany" arbuz...



Niestety, ilość komarów w tym roku  spowodowała skrócenie naszego pobyty na pikniku, ale, oczywiście nie mogło się obyć, mimo wszystko, bez spróbowania tegorocznych wyrobów własnych, których raczej nie brakowało... A były przednie i zacne, oj zacne :))

 
A na koniec, pomijając relacje z występów na scenie, chcę wam pokazać wspaniałą osobę. Pani Czesia - bo o niej mowa mimo swych lat, nie stroni od zabawy. Potrafi się śmiać z siebie - jak i z innych, co udowodniła biorąc udział w inscenizacji przygotowanej przez Koło Gospodyń Wiejskich:



Jest postacią niemal kultową w Szadku. Często jej zaraźliwy śmiech i wysoki tembr głosu dominują nad szarą rzeczywistością... Warto choć na chwilę spotkać na swojej drodze życia osobę tak radosną i pełną energii - jak pani Czesia... :))



Do zobaczenia w przyszłym roku na pikniku z okazji Nocy Świętojańskiej...