środa, 7 maja 2014

Opowieść o moich bohaterach... Popremierowe refleksje...


Ileż ja bym chciał napisać i opowiedzieć o tym, co się wydarzyło w ciągu ostatnich miesięcy... Nie wiem, czy słowa oddadzą to wszystko, co chodzi mi po głowie... Ale do rzeczy...

Oto wydarzyło się PRZEDSTAWIENIE.

I to niezwykłe!!! Starsi ludzie grali samych siebie! I to jak! Szczególnie, że poza jedną osobą był to ich debiut teatralny. Zupełni amatorzy... Niektórzy z nich po ciężkich przejściach... Zmagający się z dolegliwościami wieku... Po zawałach... Po udarze mózgu... Bardzo to, a bardzo, doświadczeni przez los...

I nagle życie kieruje ich wszystkich ku NOWEJ, NIEZNANEJ PRZYGODZIE.

A mnie razem z nimi... Postanawiamy zrobić spektakl... Rezygnuje nam kilkoro zawodowych emerytowanych aktorów w trakcie prób spektaklu - a oni zostają! Mało tego. Dołączają do nas ludzie całkiem młodzi, którzy z teatrem też nie mieli do czynienia. I razem podejmują się zadania, które na początku wydaje się być czymś karkołomnym... Ale nie rezygnują... Powoli się rozkręcają... Zaczynają przełamywać bariery... Wiara w samych siebie rośnie z każdym dniem... I zaczynają rozkwitać... Każdy na swój sposób... W swoim tempie... I się wydarza...
SPEKTAKL....
MAGIA...
COŚ...

Ten tekst nie jest o sztuce. Kto chce może ją zobaczyć. Albo coś o niej przeczytać. Znajdzie w internecie.

Ja chcę złożyć głęboki ukłon w stronę moich bohaterów.

Bohaterów sztuki "Pękające Torby z Papieru"

Dla:



      Małgorzaty                                                           i                                                              Krystyny



      Ewy                                                                    i                                                               Elżbiety



                                                                             Aleksandry            i               Włodka


                                       
                                                                    Romualdy                        i                      Włodka



                                      
                                                                           Romana                  i             Henryka




      Jana                                                                       i                                                          Karola



















  
       Małgosi                        i                     Renaty                                                                         Rafała



                      Ani                                                                                                               Marioli i Alicji












To, co wydarzyło na przestrzeni ostatniego pół roku było jedną z tych rzeczy, które czasem można określić: niemożliwe

A jednak - życie pokazuje, że wszystko jest możliwe!!!

Z CAŁEGO SERCA WSZYSTKIM ZAANGAŻOWANYM W TO PRZEDSIĘWZIĘCIE JESZCZE RAZ - DZIĘKUJĘ!

 

A tak świętowaliśmy już po premierach:


Specjalne podziękowania dla Izabeli Majewskiej - tu stojącej po lewej stronie obok reżysera. Iza wiecznie pozostawała w cieniu, ale bez niej cała logistyka i wiele innych rzeczy nie byłoby możliwych.