Zbliżają się warsztaty. I znowu pachnie w kuchni i w całym domy pieczonym chlebem, pasztetem i innymi smakołykami.
Ponownie w roli głównej, odkryty przez nas stosunkowo niedawno gryczany chlebek z dodatkiem kaszy. Choć sami nie podchodzimy rygorystycznie do diety bezglutenowej, to od czasu do czasu delektujemy się tym pieczywem.
Przepis:
Składniki (1 duży bochenek chleba lub 2 mniejsze):
500 g mąki gryczanej
1 opakowanie (7 g) suchych drożdży lub 1/2 paczki drożdży
1 łyżeczka soli
4 płaskie łyżeczki cukru
2 łyżki oleju roślinnego
400 g (ok. 425 ml) lekko ciepłej wody (26 stopni)
1 torebka ugotowanej kaszy gryczanej
2 drobno pokrojone i przesmażone cebule
Przygotowanie:
Do
dużego naczynia wsypać mąkę, dodać drożdże, cukier, sól, olej roślinny i
wodę. Jeśli używamy świeżych drożdży, to rozpuścić je w letniej wodzie i
dodać do reszty suchych składników. Mieszać aż ciasto uzyska jednolitą
konsystencję.
Dodać ugotowaną i przestudzoną kaszę gryczaną i cebulę i ponownie wymieszać. Odstawić do wyrośnięcia.
Ciasto przełożyć do natłuszczonej foremki do chleba i odstawić w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia
(ok. 45-60 minut, ciasto powinno podwoić objętość w tym czasie).
Piec w piekarniku rozgrzanym do 210 stopni (bez termoobiegu) przez 40 minut.
A tak wygląda już upieczony. Chlebek przed wstawieniem do piekarnika można posypać odrobiną czarnuszki, której zapach połączony z nutą gryczaną zaspokoi gusta smakowe i zapachowe wielu osób!
:)
czwartek, 29 stycznia 2015
czwartek, 22 stycznia 2015
Sprzyjająca zima :)
Ależ zima w tym roku (a właściwie jej brak) sprzyja nam w naszych budowlanych planach!
Gonią nas terminy, staramy się już o pierwsze pozwolenia na użytkowanie - a to kominiarskie, a to strażackie. Wczoraj mieliśmy pobór wody z sanepidu z budynku użytkowego (więc trzeba było podłączyć wodę)...
Można by narzekać na biurokrację i zakwestionować ilość potrzebnych (czytaj też - kosztownych) zezwoleń...
Można narzekać na inne rzeczy - budujący się wiedzą, że można narzekać na wszystko, co jest związane z budową...
ALE...
Wszystkie kłopoty zaczynają się gdzieś oddalać, jak powoli wyłania się obraz tego, co się wymarzyło. Np: część drewnianego sufitu w sali... Oczyma wyobraźni już widzę całość... :)
Albo zarys zewnętrznego tarasu:
Albo zrobione do budynku wejście:
Wszystko to zaczyna cieszyć podwójnie, albo potrójnie...
Kłopoty odchodzą na plan dalszy.
Zaczynasz się po prostu cieszyć jak dziecko :)
Bo marzenia są od tego, żeby je spełniać!!!
Gonią nas terminy, staramy się już o pierwsze pozwolenia na użytkowanie - a to kominiarskie, a to strażackie. Wczoraj mieliśmy pobór wody z sanepidu z budynku użytkowego (więc trzeba było podłączyć wodę)...
Można by narzekać na biurokrację i zakwestionować ilość potrzebnych (czytaj też - kosztownych) zezwoleń...
Można narzekać na inne rzeczy - budujący się wiedzą, że można narzekać na wszystko, co jest związane z budową...
ALE...
Wszystkie kłopoty zaczynają się gdzieś oddalać, jak powoli wyłania się obraz tego, co się wymarzyło. Np: część drewnianego sufitu w sali... Oczyma wyobraźni już widzę całość... :)
Albo zarys zewnętrznego tarasu:
Albo zrobione do budynku wejście:
Wszystko to zaczyna cieszyć podwójnie, albo potrójnie...
Kłopoty odchodzą na plan dalszy.
Zaczynasz się po prostu cieszyć jak dziecko :)
Bo marzenia są od tego, żeby je spełniać!!!
sobota, 10 stycznia 2015
Warsztaty kuchni wege 13.02.2015 - 15.02.2015
JEŚLI TWOIM POSTANOWIENIEM NOWOROCZNYM
BYŁO I JEST NADAL PRZEJŚCIE NA WEGETARIANIZM, A NIE WIESZ JAK ZA
BARDZO ROZPOCZĄĆ LUB KONTYNUOWAĆ TEN PROCES
– zapraszamy na
pierwsze w tym roku weekendowe warsztaty wegetariańskie, które odbędą się
13.02.2015 - 15.02.2015
w naszym Gospodarstwie "UMarka" (Wielka Wieś - Szadek - niedaleko Łodzi)
13.02.2015 - 15.02.2015
w naszym Gospodarstwie "UMarka" (Wielka Wieś - Szadek - niedaleko Łodzi)
Tym razem ze względu na zimową porę
skupimy się na wykorzystaniu w kuchni zbóż, kasz i strączkowych...
Podzielimy się wieloletnim doświadczeniem zdobytym w trakcie prowadzenia kuchni wegetariańskiej w naszym Gospodarstwie, która łączy w sobie powszechnie dostępne produkty z elementami różnych kultur świata.
Podzielimy się wieloletnim doświadczeniem zdobytym w trakcie prowadzenia kuchni wegetariańskiej w naszym Gospodarstwie, która łączy w sobie powszechnie dostępne produkty z elementami różnych kultur świata.
Ważną częścią naszej kuchni jest korzystanie z lokalnych produktów pochodzących z gospodarstw ekologicznych lub
stosujących naturalne metody uprawy.
W naszym Gospodarstwie podchodzimy do
gotowania potraw wegetariańskich z miłością i dużą dozą
zabawy.
Uczymy się wspólnie poprzez doświadczenie – więc przygotowywanie i gotowanie potraw jest na pierwszym miejscu. Każdy z uczestników warsztatu przyrządzi od początku do końca co najmniej jeden posiłek.
Warsztat rozpoczynamy w piątek 13.02 ok godz. 17.00 w piątek a zakończymy w niedzielę 15.02 ok 16.00 po obiedzie.
W sobotę wieczorem uczestników zapraszamy uczestników na koncert Mis Tybetańskich.
Warsztaty poprowadzą Marek i Renia...
Cena warsztatu 280 zł (w cenę warsztatu wliczamy wykłady i prezentacje, dwa noclegi, trzy posiłki dziennie, koncert mis)
Chętnych prosimy o kontakt:
Marek – 601 32 45 43
Renia – 515 55 16 66
lub mailowo: umarka@op.pl
Uczymy się wspólnie poprzez doświadczenie – więc przygotowywanie i gotowanie potraw jest na pierwszym miejscu. Każdy z uczestników warsztatu przyrządzi od początku do końca co najmniej jeden posiłek.
Warsztat rozpoczynamy w piątek 13.02 ok godz. 17.00 w piątek a zakończymy w niedzielę 15.02 ok 16.00 po obiedzie.
W sobotę wieczorem uczestników zapraszamy uczestników na koncert Mis Tybetańskich.
Warsztaty poprowadzą Marek i Renia...
Cena warsztatu 280 zł (w cenę warsztatu wliczamy wykłady i prezentacje, dwa noclegi, trzy posiłki dziennie, koncert mis)
Chętnych prosimy o kontakt:
Marek – 601 32 45 43
Renia – 515 55 16 66
lub mailowo: umarka@op.pl
informacje również na naszej stronie:
www.umarka.pl
piątek, 2 stycznia 2015
Sylwestrowe reminiscencje...
No cóż, Sylwester, Sylwester i po Sylwestrze...
W tym roku witaliśmy Nowy Rok szczególnie...
W ciszy, spokoju.
Z dala od petard i innych "hałaśliwości"
Poszliśmy przywitać Nowy Rok do lasu, pod wielki dąb, z którego słynie nasza okolica.
Dziękowaliśmy Matce Naturze i sobie nawzajem za przeżyty cudowny Stary Rok...
Jak również życzyliśmy sobie równie udanego Nowego Roku...
Nie zabrakło sztucznych ogni, lampki szampana .... ani szamańskiego bębna Bożenki :)
A w domu stół, jak zwykle był obficie zastawiony wege przysmakami :))
Powoli takie przywitanie Nowego Roku staje się nieodłącznym elementem Sylwestrów w naszym Gospodarstwie...
Wszystkim, bez wyjątku, życzymy cudownego Nowego Roku!!!
W tym roku witaliśmy Nowy Rok szczególnie...
W ciszy, spokoju.
Z dala od petard i innych "hałaśliwości"
Poszliśmy przywitać Nowy Rok do lasu, pod wielki dąb, z którego słynie nasza okolica.
Dziękowaliśmy Matce Naturze i sobie nawzajem za przeżyty cudowny Stary Rok...
Jak również życzyliśmy sobie równie udanego Nowego Roku...
Nie zabrakło sztucznych ogni, lampki szampana .... ani szamańskiego bębna Bożenki :)
A w domu stół, jak zwykle był obficie zastawiony wege przysmakami :))
Powoli takie przywitanie Nowego Roku staje się nieodłącznym elementem Sylwestrów w naszym Gospodarstwie...
Wszystkim, bez wyjątku, życzymy cudownego Nowego Roku!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)