Uff... Trwało to trochę długo, ale wreszcie koniec. Najpierw wjechał sprzęt ciężki:
Po jakimś czasie krajobraz w ogrodzie przypominał sceny batalistyczne rodem z "Najdłuższego dnia":
Ale wreszcie jest! Długo wyczekiwana ekologiczna przydomowa oczyszczalnia spełniająca wszystkie normy europejskie. No proszę, wieś się cywilizuje :)
A teraz trzeba tylko posprzątać "trochę" pozostawiony Sajgon i będzie ok....
niedziela, 25 listopada 2012
niedziela, 4 listopada 2012
Rada Eckhart'a...
Niedziela zbliża się do końca. Kilka spraw życiowych, dotykających mnie bardziej lub mniej, gdzieś obok mnie się toczy. Ekipa montująca oczyszczalnie już drugi tydzień pomieszkując u mnie przewija się tam i z powrotem w zasięgu mego wzroku. Lemka doznała przedwczoraj sporego urazu nogi i konieczna była dziś wizyta u dyżurnego weterynarza w Zduńskiej Woli
Ot życie..
Ot życie..
A na sam koniec dnia trafiam przez przypadek na kilka zdań, które niby znam od dawna - lecz dziś odczytuję je w zupełnie innym wymiarze.
Wszystko ma swój czas i miejsce .
Nawet słowa.
"Moja
rada: nie szukaj spokoju. Nie szukaj żadnego innego stanu niż ten, w
którym akurat jesteś, bo wywołasz we własnym wnętrzu konflikt i
nieświadomy opór. Wybacz sobie to, że nie jesteś spokojny. Kiedy
całkowicie pogodzisz się ze swoim niepokojem, natychmiast przeistoczy
się on w spokój. Wszystko, co w pełni zaakceptujesz, doprowadzi cię do
celu, do spokoju. Ten właśnie cud zdarza się, gdy się poddasz."
[Eckhart Tolle]
Subskrybuj:
Posty (Atom)