Wyczuwalna zmiana pogody, która zwiastuje nadchodzący początek końca lata, natchnęła nas do wypróbowania czegoś na słodko ale zgodnie z ostatnią modą na posiłki bezglutenowe. Akurat natknąłem się w internecie na wręcz banalnie prosty przepis, więc postanowiliśmy go wypróbować w wersji podstawowej.
A zatem potrzebujemy:
200 gram kaszy jaglanej, ok 1,2 kg jabłek, trochę rodzynek, cynamon, kardamon, cukier ew inny słodzik.
Jabłka obieramy i trzemy na tarce. Dosypujemy do tego kaszę (nieugotowaną), rodzynki. Dosmaczamy cukrem lub słodzikiem, cynamonem, kardamonem ... I już!
Wykładamy formę papierem do pieczenia, wlewamy "ciasto" i wstawiamy do piekarnika na 90 min - 180 stopni.
Po tym czasie wyjmujemy i zostawiamy do ostygnięcia w formie. Po ostygnięciu robimy pierwsze zdjęcie:
Potem możemy wyjąć z formy i kroimy:
A nawet próbujemy:
No cóż. To jest wersja podstawowa. Dla mnie trochę przypomina za bardzo ryż z jabłkami ale...
Bez mąki.
Bez jajek.
Szybko.
Prosto.
Kasza na wierzchu spiekła się na złocisty kolor i jest chrupiąca. Reszta też niczego sobie. Następnym razem trochę już po-improwizuję no i zastosuję jak najsłodsze jabłka., by wypróbować możliwość ograniczenia cukru do minimum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz